2 miesiące później.
-Tomione, na miłość Hadesa, zostaw tego tymbarka!
-Nie- cały czas chichotała.
Tomione, była złośliwą, brązowowłosą dziewczyną. Każdy chciał ją zamordować przy najbliższej okazji, w tym ja.
Spojrzałam na nią a w moich oczach kryła się złość.
- DAWAJ TO!
-Ni...- nie zdążyła skończyć ponieważ skoczyłam na nią i zaczęłam ją okładać po plecach.
- Na Zeusa, zostaw mnie Waters!
- Riddle, dawaj tego tymbarka. - oczywiście nie zrobiła tego, wypiła szybko całego i uciekła śmiejąc się.
- KUPUJESZ MI NOWEGO!
-W twoich snach Ellie!- odkrzyknęła i zniknęła mi z pola widzenia.
-Ku*wa- usiadłam przy najbliższym drzewie i zaczęłam rzucać najgorsze przekleństwa w stronę córki Zeusa. Powinna mi go odkupić!
Siedziałam tak i bulwersowałam się puki on nie usiadł obok mnie.
-Witaj Hadesiątko.
-Cześć Luke- zachichotałam cicho. Umiał mi poprawić humor prawie każdym, wypowiedzianym słowem.
-Stało się coś?
-Riddle zabrała mi soczek! Kupisz mi nowy?- zrobiłam minę smutnego psiaka.
-Nie Ellie.
-LUKE!
-Nie.
-Lukie- spojrzał na mnie zdziwiony.
-Muszę już iść Ell- zanim wstał cmoknął mnie lekko w policzek i już go nie było..
Siedziałam tak jeszcze przez kilka minut, patrząc w miejsce gdzie przed chwilą stał syn Hermesa.
Pojebało go, czy co? To mi daje nadzieje, a ja jej nie chcę!
-Hadesie, co się dzieje z tymi herosami...
Wstałam z miejsca i otrzepałam się, po czym wróciłam do domku Hadesa.
Przy moim łóżku zastałam Victoire i Nico, szeptających coś miedzy sobą. Zamilkli gdy tylko mnie zobaczyli.
-A cóż moje kochane rodzeństwo kombinuje?-nie zdziwiło ich moje pytanie, byłam cholernie ciekawska, każdy to wie.
- Ellie, skarbie moje!- 'siostrzyczka" podbiegła do mnie i przytuliła.
-Vic, co chcesz?
- Nic,nic...- jej wzrok powędrował w stronę Nico, który w tej chwili gapił się na okno.
--Co wy odwalacie?
Nastała cisza. Rodzeństwo, spoglądało na mnie niepewnie. Po paru minutach, ciszę przerwał Di Angelo.
-Bo wiesz jak my cię kocham...
-Czego chcecie?
-Ehm Ell... my powiedzieliśmy Branowi, że go kochasz.
- CO ZROBILIŚCIE?! JA GO NIENAWIDZĘ!
Wściekłam się, jak oni mogli zrobić coś tak głupiego? Te małe kreatury, niedorobione, bezmyślne, nie myślące...
-Ellie, wybacz! Odkręcimy to, słowo dzieci Hadesa!- przyłożyli dłonie do miejsca, gdzie powinno być serce.
-Jak ja was nie lubię...
ELLIE JA TO KOCHAM. SERIO. XD I ZA TYMBARKA MOGĘ ZROBIĆ WSZYSTKO. XDDD
OdpowiedzUsuńDUŻO WENY CI ŻYCZĘ I CZEKAM AŻ W KOŃCU BĘDĘ MOGŁA POBIĆ/ZABIĆ PERCY'EGO. XDDD
BTW. NJE JESTEM BICZO TYLKO TOMIONE NO :// XDDD
Wiesz jak my cię kochamy... XDDDD
OdpowiedzUsuńJestem zajebista siorka, wiem <3
W ogóle to super lasio moja c:
XDDD
rzaaaalooooowooo nie ma najlepszej postaci Amelii Sparrow, co to ma być -,- ! XD
OdpowiedzUsuńkrótkie, ale i tak kc <3
czekam na następny rozdział, mam nadzieję, że pojawi się jak najszybciej :*
DŁUŻSZE PISZ, CZAISZ:((
OdpowiedzUsuńALE NIE NO SUPER JEST
I MUSZĘ ZAŁOŻYĆ KONTO ŻEBY ZAOBSERWOWAĆ
NO XDDD
/to nie Paula part.2
PAULA CIOTO XD
UsuńOddaj talentu troszku... proszę?
OdpowiedzUsuńSerio... rozdział świetny... też chcę tak pisać... zazdrość...
Będę się fochać
Weny życzę i chcę szybko kolejny rozdział :)
super *.* ale dlaczego mnie nie było??? XD
OdpowiedzUsuńUgh, uśmiałam się, serio xD
OdpowiedzUsuńJa jej kupię tymbarka, ale jakiego? ;__;
Luuuuke, chodź tu i się tłumacz, no ://
Biedna Ell....huehueh jakbym widziała własne rodzeństwo xD
No to ja czekam na kolejny rozdział i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Jakie to jest zajebiste XDDD
OdpowiedzUsuńChcę tymbarka też ;--;
A to opowiadanie wiem skąd ci się wzięło... Luke jest mój XD
Weny <3
~ Julie